Cmentarze

Do dnia dzisiejszego na Huculszczyźnie w całości zachowało się niewiele cmentarzy żydowskich. Większość uległa zniszczeniu w czasie wojny i po jej zakończeniu. Te, które zostały, m.in. w Peczeniżynie, Iltsach, Kutach, Kosowie, Jabłonowie, zasługują na specjalne traktowanie, jako unikatowe zabytki wielokulturowego dziedzictwa dawnej Rzeczypospolitej. Obiekty, które zachowały się do dnia dzisiejszego dają możliwość przybliżenia, a może ocalenia szczątków kultury żydowskiej, zarówno materialnej, jak i duchowej na tych ziemiach. Należy bowiem pamiętać, że cmentarz dla wierzących Żydów, nawet bez jednej macewy pozostaje miejscem na wieki uświęconym.

Z tego punktu widzenia archiwizacja i dokumentacja także cmentarzy zdewastowanych np. w Kołomyji, miejsc po których poza ulotną pamięcią ludzką nie ma już prawie śladu, jest uzasadniona.

Na Huculszczyźnie, podobnie jak na całym obszarze Rzeczypospolitej, większości przypadków pozostawiano charakterystyczny dla cmentarzy żydowskich podział terenu, między innymi na część męską, żeńską i dziecięcą. Równie istotne były zasady, zgodnie z którymi osoby zasłużone dla lokalnej społeczności, takie jak rabini czy cadykowie, chowani byli w wydzielonych miejscach, najczęściej usytuowanych w pobliżu wejścia. Radykalnie przestrzegano również zakazu naruszania już istniejących mogił. Jeżeli na cmentarzu brakowało miejsca, w wyjątkowych przypadkach, aby pochować kolejne zwłoki, na stare kwatery nasypywano dwumetrową warstwę ziemi i dopiero w niej grzebano zmarłego.

Formy grobów ewoluowały na przestrzeni wieków. Ponieważ tradycja pochówku wyznawców judaizmu sięga czasów, gdy grzebano zmarłych pod stosami kamieni (szczególnie na terenach pustynnych), to właśnie kamień stał się istotnym elementem żydowskiego grobu. Informacje o zwyczaju zaznaczania miejsca pogrzebania zmarłego poprzez ustawienie kamiennego nagrobka sięgają starożytności. Kamień lub pomnik kamienny miał pełnić rolę pragmatyczną, zabezpieczać zwłoki przed rozwłóczeniem przez dzikie zwierzęta, ale w końcu zaczął też spełniać funkcję informacyjną. Kształty pomników zmieniały się, aż wykształciła się forma popularnej do dziś macewy (po hebrajsku nagrobek) będącej pionowo stojącą płytą zakończoną linią prostą, trójkątem lub półkolem. Najczęściej wykonywana była z granitowych głazów, piaskowca, marmuru, czasem z drewna, a od początku XIX wieku także z żeliwa. Nawiązując swym wyglądem do kształtu bramy, macewa miała symbolizować przejście z życia ziemskiego do życia wiecznego. Według tradycji zwłoki chowano twarzą w kierunku Jerozolimy na linii wschód-zachód, w nogach zmarłego ustawiano pomnik, na którym po stronie wschodniej umieszczano epitafium w języku hebrajskim. Mniej więcej od XVI wieku, poza napisami, w górnej części macewy zaczęto umieszczać płaskorzeźby, będące najczęściej symbolicznymi przedstawieniami zawodu lub funkcji pełnionej przez zmarłego za życia. Surowo jednak zabronione było umieszczanie na nagrobkach podobizn ludzkich postaci. Z czasem formy zdobnicze mocno się rozbudowały i poza masowymi wyrobami powstała znaczna ilość dzieł sztuki nagrobnej o wysokich walorach artystycznych.

Macewom nadawano zróżnicowane kształty – od niskich i szerokich do niemal pionowych, upodabniających się do słupa – przypuszczalnie było to wynikiem tendencji panujących w danym okresie w architekturze. Poza tymi charakterystycznymi dla żydowskich cmentarzy nagrobkami, spotkać się można także z tak zwanymi ohelami – niewielkimi, najczęściej bielonymi, prostokątnymi budynkami. Są one zazwyczaj niskie, o prostej konstrukcji; składano w nich ciała zmarłych cadyków i rabinów. Pojawiły się wraz z rozwojem ruchu chasydzkiego na tych ziemiach.

Cmentarz to dla Żydów miejsce bardzo ważne, stanowiło ono bowiem także „przestrzeń grzebalną” dla zniszczonych, świętych ksiąg oraz wysłużonych obrzędowych przedmiotów. W każdej synagodze znajdowało się miejsce zwane genizą, gdzie gromadzono zniszczone zwoje Tory, do czasu złożenia ich z należnym szacunkiem w ziemi.

Tradycja odwiedzania grobów nakazywała uczczenie rocznicy śmierci zmarłego (jorcajt), a także wizytę na cmentarzu w święto Jom Kipur oraz w miesiącu poprzedzającym żydowski Nowy Rok (który według kalendarza żydowskiego rozpoczyna się w połowie września). Na cmentarz nie przynoszono kwiatów, ten zwyczaj pojawił się głównie w środowiskach mocno zasymilowanych i to też dosyć późno. Na grobach zapalano świece, a w geście pamięci o zmarłym (nawiązując do starożytnej tradycji) odwiedzający zostawiali na grobie drobne kamienie. Ziemia, w której złożono ciała zmarłych, była nienaruszalna, zakazy dotyczyły nawet zrywania trawy czy wycinania rosnących wokół grobów roślin, co doprowadzało do zarastania starych kwater.

Podczas tegorocznego pobytu badawczego, opracowany został cmentarz w Iltsach, i częściowo w Peczeniżynie. Do zinwentaryzowania czekają również obiekty, m.in., w Jabłonowie, Kosowii, Kutach.

« 3 z 4 »